Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
baner logo

Resort zgodził się, by gminy wynajęły świetlice.Urzędnicy mają inne zdanie.

  Ministerstwo rolnictwa uważa, że samorządy nie muszą mieć zgody urzędów  marszałkowskich na pobieranie opłat w świetlicach. Wystarczy, że poinformują je o tym i dostarczą tabelę z odpowiednimi wyliczeniami. Większość z 1600 świetlic utworzonych na wsiach za unijne pieniądze została zamknięta tuż po ich oficjalnym otwarciu. Wielu gmin nie stać na utrzymanie tych obiektów i zatrudnienie instruktorów. Do ich budowy lub remontu gminy dokładały własne pieniądze, maksymalnie 125 tys. zł. Niestety samorządy przeinwestowały, bo zapomniały, że zgodnie z  unijnymi wymogami nie będą mogły komercyjnie wykorzystywać świetlic przez siedem lat.


  DGP miesiąc temu opisał jednak mechanizm, który pozwala gminom legalnie odzyskać wydane przez siebie pieniądze. Zdaniem ekspertów samorządy mogą unijne świetlice wynajmować przedsiębiorcom lub stowarzyszeniom i pobierać
za to opłaty. Ich suma nie może jednak przekroczyć wysokości wkładu własnego gminy. Pieniądze, które w ten sposób zarobią i które mogą wydać np. na zatrudnienie kadry w świetlicach, nie będą stanowiły ich dochodu.
  Jeszcze do niedawna Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi twierdziło, że gminy nie mogą świetlic wynajmować. Po naszej publikacji resort zmienił zdanie.
  Pomysł wzbudził ogromne zainteresowanie gmin. Okazuje się jednak, że teraz przeszkody mnożą urzędnicy urzędów marszałkowskich, czyli instytucji, które gminom przyznawały unijne dotacje na świetlice.
  Władze gminy Mokrsko (woj. łódzkie), zainspirowane artykułem w DGP, zwróciły się o zgodę na pobieranie opłat do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Ze środków unijnych powstały tutaj trzy świetlice. Gmina w każdej z nich
zatrudniła instruktora i stara się udostępniać obiekty mieszkańcom przez trzy dni w tygodniu. Chciałaby, żeby wszystkie były czynne przez cały tydzień, ale na to nie ma pieniędzy. Na utrzymanie placówek samorząd potrzebuje rocznie 63 tys. zł. Do ich utworzenia dołożył ponad 300 tys. zł. I zgodnie z nową interpretacją resortu rolnictwa właśnie tę kwotę w ciągu
siedmiu lat mógłby odzyskać. Oczywiście nie mógłby zarobić więcej.
– Nie ma obaw, że pobierając drobne opłaty, kiedykolwiek przekroczymy 300 tys. zł – podkreśla Dominika Smolnik, inspektor z Urzędu Gminy Mokrsko.
Władze gminy chcą w części świetlicowych pomieszczeń organizować płatne imprezy okolicznościowe dla mieszkańców, a także odpłatnie udostępnić im kserograf.
– Obecnie świetlica musi odmawiać mieszkańcom, którzy przychodzą z prośbą o wydrukowanie lub skserowanie materiałów, bo nie stać nas nawet na papier – tłumaczy Dominika Smolnik.
  Tym bardziej dziwi odmowna odpowiedź Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi na prośbę gminy o zgodę na pobieranie opłat. Urzędnicy uznali, że drukowanie materiałów dla mieszkańców to usługi poligraficzne. Te zaś są niezgodne z celem określonym w umowie zawartej przez gminę i urząd marszałkowski.
– Do tej pory mieliśmy takie wytyczne z ministerstwa rolnictwa, że musi być zachowany cel, który został określony w umowie. Daliśmy pieniądze na świetlicę, a nie na agencję poligraficzną. W tym obiekcie mogą być świadczone usługi kulturalne, a także związane z kultywowaniem tradycji czy podtrzymywaniem ginących zawodów – podkreśla Michał Kosmowski, naczelnik wydziału w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Łódzkiego.
Zdaniem ekspertów urzędnicy niepotrzebnie mnożą przeszkody.
– Gmina nie zamierza prowadzić działalności gospodarczej. Chce tylko pobierać drobne opłaty. Urzędnicy nie powinni przesądzać, że kserograf nie będzie służył do realizacji celów kulturalnych, bo takie urządzenie jest w każdej bibliotece i czytelni, a niewątpliwie są to instytucje kultury – podkreśla Jarosław Supera, prezes Stowarzyszenia Kapitał-Praca-Rozwój.
  Także resort rolnictwa nie jest tak restrykcyjny jak urzędy marszałkowskie. Twierdzi, że cel projektu będzie zachowany, jeśli obiekt będzie użytkowany jako centrum kulturalne gminy. Dariusz Mamiński, radca ministra w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, napisał w piśmie do DGP, że możliwość pobierania opłat za użytkowanie świetlic jest zasadą określoną w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, która powinna być respektowana przez urzędy marszałkowskie.
– Gmina powinna poinformować urząd marszałkowski o zamiarze wynajmowania świetlicy i przedłożyć tabelę z odpowiednimi wyliczeniami – podkreśla Dariusz Mamiński.
90 proc. tych obiektów jest nieużywanych z braku pieniędzy 20 – 25 proc. musiał wynosić wkład własny gminy do tego projektu 1600 świetlic oraz domów kultury zostało wybudowanych na wsiach za pieniądze unijne 500 tys. zł maksymalnie mogły dostać na ten cel gminy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
/Beata Lisowska/